Akademia Piłkarska Kmita Zabierzów | biuro@akademiakmita.pl | Tel. 604-188-808

AP Kmita Zabierzów – Nadwiślan Kraków 2-0

Trzeci mecz i trzecie ligowe zwycięstwo odnieśli w sobotę zawodnicy AP Kmity. Tym razem na własnym boisku pokonali oni Nadwiślan Kraków 2-0. Oba gole, których autorami byli Dominik Solecki oraz Tomasz Świder padły w drugiej części spotkania.

Ten kto spodziewał się, że po gładkich zwycięstwach z Piastem i Borkiem, gospodarzy czeka łatwe zadanie, z całą pewnością musiał nieco zweryfikować swoje myślenie patrząc już na pierwsze minuty sobotniego meczu. Wśród miejscowych widać było sporą nerwowość w boiskowych poczynaniach. Oczywiście nie można pominąć faktu, że przed tym spotkaniem zespół przez ponad tydzień nie mógł normalnie trenować z oczywistych względów, czyli konieczności przebywania na domowej kwarantannie. Niewątpliwie miało to wpływ na dyspozycję drużyny.

Pierwsza połowa meczu z Nadwiślanem raczej nadaje się jedynie do zapomnienia, gdyż na boisku nie działo się zbyt wiele. Goście ustawili się bardzo defensywnie, starając się wyprowadzać kontry lub stwarzać zagrożenie ze stałych fragmentów gry. Gospodarze choć przez cały czas posiadali optyczną przewagę i dłużej utrzymywali się przy piłce nie mogli sforsować szczelnej obrony Nadwiślanu. Spięć podbramkowych było jak na lekarstwo.

Obraz gry znacząco nie zmienił się po pauzie, tyle że podopieczni Damiana Rębisza wreszcie szybciej zaczęli wymieniać piłkę i w efekcie konstruować coraz więcej składnych akcji. To przyniosło efekt w 54 minucie, gdy dośrodkowanie z lewej strony Stygara, na gola zamienił Solecki, kierując piłkę głową do siatki z bliskiej odległości tuż przy słupku. Wynik ustalił w 62 minucie Świder, uderzając precyzyjnie z rzutu wolnego. Stracone bramki nieco podłamały gości, którzy wobec niekorzystnego wyniku musieli zmienić styl gry i odważniej zaatakować. Mimo to Morański nie miał zbyt wielu okazji do wykazania się. Raczej to gospodarze byli bliżej podwyższenia prowadzenia, ale w kilku momentach zabrakło precyzji albo skutecznie interweniował bramkarz Nadwiślanu.

Najważniejsze z punktu widzenia AP Kmity jest to, że po przymusowej przerwie wszyscy mogli w zdrowiu wrócić na boisko. Zwycięstwo jest pięknym zwieńczeniem ciężkiego czasu od meczu w Krzeszowicach. Dalej więc z optymizmem można patrzeć w przyszłość.

AP Kmita Zabierzów – Nadwiślan Kraków 2-0 (0-0)

1-0 Solecki 54’
2-0 Świder 62’

AP Kmita: Morański – Kawałek (59’ Skotniczny), Ambroziak, Michalewski – Woźniak (60’ Kukiełka), Stygar (67’ Nadopta), Tyrała, Ryś, Gaudyn (76’ Kwiatkowski) – Solecki (89’ Śliwiński), Świder